Obserwatorzy

piątek, 29 maja 2015

Majowe denko 2015

Choć miesiąc maj się kończy, to pogoda jest 'niemajowa'. Czy Wy także z utęsknieniem czekacie na letnie ocieplenie? Bo ja już nie mogę się doczekać ;) ale tymczasem pokażę Wam co sięgnęło dna w maju 2015.


1. Linum Emolient Dermedic.

Szampon, którego recenzję znajdziecie tutaj -->Linum

Czy kupię ponownie? Tak.


2. Planeta Organica, Aleppo Conditioner.

Odżywka do włosów, której recenzję znajdziecie tutaj -->Aleppo Conditioner

Czy kupię ponownie? Tak.


3. BeBeauty Odżywczy Szampon.

Szampon, którego recenzję znajdziecie tutaj -->BeBeauty. Nie dałam rady do niczego go zużyć. Jego skład jest za chemiczny. Po przesuszeniu mojej skóry głowy, postanowiłam go zużyć jako płyn do kąpieli, bo ma ładny zapach i dobrze się pieni, jednak spowodował podrażnienie mojego ciała - wyrzucam go i nie polecam!

Czy kupię ponownie? Nigdy w życiu!



4. Palmolive Men, żel pod prysznic.

Bardzo przyjemny kosmetyk o delikatnym, męskim zapachu. Mój mąż był bardzo zadowolony z kupna tego żelu.

Czy kupię ponownie? Tak.


5. Johnson's Baby, żel do mycia ciała na dobranoc.

Rewelacyjny żel, do którego zawsze wracamy. Junior używa go od narodzin.

Czy kupimy ponownie? Oczywiście.


6. Garnier Fructis Goodby Damage.

Lubię Fructis za jego owocowy zapach, który utrzymuje sie na włosach, ale nic poza tym nie mogę się po nim spodziewać. 

Czy kupię ponownie? Nie.



7. Płyn różany do twarzy od Fitomed.

Recenzję wody znajdziecie tutaj -->Fitomed

Czy kupię ponownie? Tak.



8. Flower od Carlo Bossi.

Recenzję znajdziecie tutaj --> Flower

Czy kupię ponownie? Inną wersję zapachową.



9. Vipera, Żel do skórek.

Niestety ten produkt kompletnie się u mnie nie sprawdził - zwyczajnie nie zmiękczał moich skórek, nie robił dosłownie nic.

Czy kupię ponownie? Nie.


10. Applause, Flash lakier do paznokci.

Kupiony w zeszłym roku, niestety zważył się już. Nietrwały, choć w bardzo ładnym odcieniu i niewygórowanej cenie (6zł).

Czy kupię ponownie? Nie.



11. Applause, Flash lakier do paznokci.

Kupiłam go rok temu i także się zważył. Lakiery tej firmy 'nie grzeszą' jakością - nietrwałe i szybko się psują. Nie kupię więcej żadnego lakieru tej firmy.

Czy kupię ponownie? Absolutnie nie.



12. Glade by Brise. Odświeżacz powietrza i tkanin.

Uwielbiam Glade w każdej wersji zapachowej -ich odświeżacze są delikatne, a za razem trwałe. Polecam.

Czy kupię ponownie? Oczywiście.



13. Blend a Med, pasta do zębów.

Pasta jest ulubienicą męskiego grona mojego domu - mój mąż i Junior uwielbiają ją za 'pianę' i za oczyszczanie.

Czy kupię ponownie? Tak.



14. Isana Mydło w płynie.

Piękna szata graficzna - Junior z przyjemnością mył rączki tym mydełkiem.

Czy kupię ponownie? Tak.




Tak prezentuje się moje denko w tym miesiącu. A jak u Was zużycia? Na bogato?

środa, 27 maja 2015

ulubiony zapach na każdą kieszeń

Z pewnością każda z nas marzy o markowych perfumach. Oglądamy te sensualne reklamy, które pobudzają nasze zmysły i w myślach wzdychamy ze zdumieniem zadając sobie pytanie 'Dlaczego one są takie drogie?'. Wiem, że nie każda kobieta może sobie pozwolić na kupno perfum za 300-500zł. Nie każda młoda piękność może pozwolić sobie na wydanie 1/3 wypłaty na wymarzony zapach perfum. Dlatego właśnie firma Nicole Cosmetics powstała - stwórz swój ulubiony zapach bez obciążania Twojego portfela.



Au De Perfum Nicole 30ml
Kuszące i zmysłowe zapachy otaczają kwiatową wonią jaśminu i róży, drzewa sandałowca, animalną nutą piżma i cybetu. Tworzą jedyny w swoim rodzaju zapach namiętny i tajemniczy. Chętnie używane jesienią i w zimie mają nas rozgrzać i utulić.

Wybrany zapach:  ANGEL (Thierry Mugler)

 Skład zapachu: bergamotka, passiflora, paczula, mandarynka, wanilia, brzoskwinia, czekolada, morela, karmel 

Pojemność: 30ml


CENA: 24.99zł

DO KUPIENIA TUTAJ -->http://www.sklep.nicole-cosmetics.pl<-- 


MOJA OPINIA:
W ofercie Nicole Cosmetics znajdziemy ponad 140 znanych zapachów (damskich i męskich). Możemy także wybrać sobie pojemność i atomizer, a także jakość zapachu (au de toilette, au de perfum). Co więcej raz zakupioną buteleczkę, można dopełniać w nieskończoność -płacąc za opakowanie tylko raz. Jest także możliwość przyjścia ze swoją buteleczką, opakowaniem, flakonem i w punkcie sprzedaży je napełnić wybranym zapachem. Jako wielbicielka zapachu Angel, zamówiłam właśnie tę nutę zapachową. Mając także do czynienia z oryginałem, wyznam Wam, że gdybym miała wskazać oryginał - nie potrafiłabym. Moje nozdrza nie są w stanie odróżnić oryginału od Nicole. Jest jednak różnica pomiędzy zapachami i jest to ich trwałość. Oryginalny Angel czuć na skórze nawet do 24h, na ubraniu nawet 4-5 dni. Zapach Nicole na skórze wyczuwalny jest 12h, a na ubraniu czułam go nawet po 48h. Znaczącą różnicą między oryginałem, a Nicole jest cena. Przyznam się, że Nicole zaskoczyło mnie bardzo pozytywnie swoją jakością. Nie spodziewałam się aż takiej trwałości zapachu. Cena jest równie zaskakująco niska. Jedyne co uważam za 'mało marketingowe' to opakowanie - w tej wersji do mnie nie przemawia, ale dostępne są kolorowe atomizery, które wyglądają dyskretnie i elegancko. Mała i poręczna buteleczka zmieści się do każdej torebki, a cena jest zdecydowanie 'na każdą kieszeń'. Jednym słowem: polecam!


Co myślicie o zapachach, które proponuje Nicole? 

poniedziałek, 25 maja 2015

suchy szampon z Biedronki

Ogólnie rzecz ujmując... moje dotychczasowe przygody z biedronkowymi kosmetykami kończyły się recenzją pt. 'bubel z wysokiej pułki'. Recenzje 2 paskudnych bubli i jednego udanego kosmetyku z Biadronki nadal możecie przeczytać na moim blogu. Nie wiem co to za siła kusi mnie i podpowiada bym nadal kupowała coś w tym sklepie - ostatnia przygoda z szamponem 'odbijała mi się czkawką' przez dłuższy czas, ale jedno jest pewne, tym razem nie będzie to recenzja bubla ;)



DRY SHAMPOO FLOWER MOOD
Suchy szampon, który błyskawicznie zapewnia jedwabiście miękkie, pachnące włosy bez użycia wody. Do wszystkich typów włosów.
Skład: Butane, Isobutane, Oryza Sativa (rice) Starch, Propane, Alcohol Denat., Parfum (fragrance), Coumarin, Distearyldimonium Chloride.


CENA: 7.99zł


DOSTĘPNY W BIEDRONCE! 


MOJA OPINIA:
 Każda z nas wie, ze to skrobia zawarta w każdym suchym szamponie absorbuje nadmiar sebum, przez co włosy sprawiają wrażenie bardziej świeżych i puszystych. Suchy szampon nie oczyszcza włosów ponieważ zwyczajnie ich nie myje. On jedynie  maskuje nieświeżość naszych włosów. Dotychczas moim ulubieńcem był Batiste, ale przyznam się szczerze, że Biedronkowy Dry Shampoo nie odbiega od niego ani jakością ani swoją ilością. Jedyne różnicę, którą zauważyłam to aplikator. Batiste ma solidny w wykonaniu 'psikacz', a Dry Shampoo ma plastikowy i w moim odczuciu gorszy jakościowo aplikator. Zapach Dry Shampoo jest bardzo przyjemny, kwiatowy i utrzymuje się na włosach przez kilka godzin. Efekt odświeżenia daje się odczuć przez 6-8h. 'Biedronkowiec' obiecuje także ochronę UV i witaminy - jaka jest prawda, tego nie wiemy. Jedno jest pewne, jego dostępność i cena 'bije na głowę' Batiste. Podsumowując, jestem zadowolona z tego zakupu i śmiało mogę stwierdzić, że szampon spełnił moje oczekiwania, więc wypróbuję także inny wariant zapachowy.


A Wy używałyście Dry Shampoo z Biedronki?


P.S. Zapraszam i polecam wszystkim (przyszłym) blogującym mamom -->Blogosferę Canpol<--- Można tutaj testować produkty Canpol Babies oraz zgłaszać się do organizacji konkursów. Pomysłowe blogerki mogą aktualnie otrzymać Podgrzewacz elektryczny do butelek i butelkę Haberman!
 

niedziela, 24 maja 2015

naturalna Akuna

Każdy mój czytelnik/czytelniczka wie jak bardzo fascynują mnie naturalne kosmetyki. Dotyczy to także kosmetyków do higieny. Nasze życie jest tak bardzo przepełnione chemią, że staram się ze wszystkich sił aby ograniczać ją na każdym kroku. W dzisiejszym poście znajdziecie recenzję wybielającej pasty do zębów - niezwykłej, bo naturalnej (w miarę swoich możliwości) i nieszkodliwej, od Akuny ;)


HerbaCura WHITENING

Chcesz mieć białe zęby ale boisz się o ich szkliwo? Sięgnij więc po pastę do zębów HerbaCura WHITENING. To doskonała ochrona szkliwa przy maksymalnej skuteczności wybielania! Dowiedz się jak działa pasta, która w przeciwieństwie do innych, powoduje, że Twoje zęby są białe, a ich szkliwo nienaruszone.

Pasty wybielające mogą ścierać szkliwo wywołując mikropęknięcia, które otwierają drogę próchnicy. Dzięki HerbaCura WHITENING nie musisz wybierać, czy chcesz mieć białe czy zdrowe zęby. Zastosowano w niej tak skuteczne w wybielaniu składniki aktywne, że obecność silnych substancji ścierających nie jest już potrzebna. HerbaCura WHITENING zawiera bardzo delikatną krzemionkę. Oznacza to, że może być stosowana, jako jedyna pasta do codziennego użytku.
Skład HerbaCura WHITENING został tak opracowany, aby maksymalną skuteczność wybielania połączyć z optymalną pielęgnacją i ochroną zębów oraz całej jamy ustnej. Dzięki temu stosując pastę HerbaCura WHITENING masz piękny, biały uśmiech i zdrowe zęby!


CENA: 33,60zł


DO KUPIENIA TUTAJ -->http://www.alveofamily.pl<-- 


MOJA OPINIA:
Producent zapewnia nas o tym, że pasta nie pozwala na zżółknięcie naszego szkliwa, co w moim odczuciu jest prawdziwe. Niestety nie zauważyłam wybielenia moich zębów, ale też nie jest to moim celem. Dzięki zastosowaniu delikatnej krzemionki, która nie ściera powierzchni zębów, tylko dogłębnie je oczyszcza, możemy być spokojni o zdrowe szkliwo naszych zębów. W składzie pasty Herba Cura Whitening znajdziemy tymianek, lukrecję oraz ksylitol, które w przeciwieństwie do fluoru są w pełni bezpieczne dla zdrowia i stanowią naturalną broń w walce z próchnicą. Co więcej zioła te szczycą się przeciwzapalnym i leczniczym działaniem na całą jamę ustną. Design pasty jest zachęcający, może cena już nie koniecznie, to jednak musimy mieć na uwadze fakt iż jest to naturalna pasta. Nie testowana na zwierzętach i nieszkodliwa. Jest to także pasta, która nie pieni się intensywnie. Osobiście mam wrażenie, że czyści moje zęby znacznie lepiej od past wiodących marek. Natomiast mój mąż nie przepada za nią właśnie za brak tej 'piany'. Co, kto woli - ja uwielbiam pasty, które dokładnie oczyszczają moje zęby, mam wtedy poczucie świeżości w buzi i taki właśnie efekt daje mi pasta Herba Cura Whitening.



A Wy macie swoje ulubione pasty do zębów? Czy istotna jest dla Was zawartość fluoru? A może używacie pasty jakiej popadnie?

piątek, 22 maja 2015

Majowe nowości

W dzisiejszym poście pokażę Wam moje majowe nowości. Jest ich niewiele z uwagi na fakt iż 'misja: oszczędzanie' jest wdrążona aż do wakacyjnego wyjazdu :) W lipcu wybieramy się do Grecji, w związku z czym wszelkie zakupy są robione pod okiem mojego męża ;)


Jak zauważyłyście, w maju kupiłam tylko to, co niezbędne, ale czego nie robi się dla 'wyższych celów' ;) Już nie możemy doczekać się wyjazdu. A Wy myślicie już o wakacjach? Macie już jakieś plany?

niedziela, 17 maja 2015

BB Garnier jak BuBel

Ostatnio recenzowałam bubelek BB z Ziaji, jeszcze wcześniej wielbiony CC z Sorayi, a dzisiaj przyszedł czas na BB z Garniera. Dotychczas spotkałam się z różnymi opiniami na jego temat - zdarzało się nawet, że dziewczyny pisały, że go kochają, a za chwilę nienawidzą... No cóż... kobieta zmienną jest ;) Jednym słowem opinie są podzielone. A co ja myślę o BB z Garniera? Przekonajcie się same...


Kremy BB Krem BB dla skóry normalnej - cera jasna

Perfekcyjna skóra - perfekcyjny dzień! Jednym gestem nawilżaj, ujednolicaj i rozświetlaj swoją skórę.


Czy to produkt stworzony dla mnie? Tak, jeśli szukasz produktu, który w sposób natychmiastowy i skuteczny spełnia wszystkie wymagania Twojej skóry: nawilża 24 h, zapewnia uczucie komfortu, ukrywa niedoskonałości, zmniejsza oznaki zmęczenia, ziemistość cery, stanowi ochronę UV. Beauty Balm Perfector to pielęgnacja nowej generacji. BB Krem wykorzystuje technologię 5 w 1, łącząc kilka etapów codziennej pielęgnacji skóry w zaledwie jednym ruchu. Dba o skórę i jednocześnie tworzy delikatny efekt makijażu, oferując efekt długotrwałej pielęgnacji. Oszczędza czas, ponieważ nawilża, ujednolica i rozświetla skórę. Formuła nawilżająca 24h zapewnia zaawansowaną pielęgnację "wszystko w jednym". Dzięki pochodnej witaminy C, znanej z właściwości antyoksydacyjnych, krem ten uwydatnia blask i promienność skóry. Wzbogacony w pigmenty mineralne błyskawicznie upiększa cerę. Filtr SPF 15 chroni przed działaniem promieni UV.


CENA: 12-17zł


DOSTĘPNY W DROGERIACH, APTEKACH I SUPERMARKETACH.




MOJA OPINIA:
Krem BB od Garniera kupiłam w promocji za 11zł w Hebe. Przeznaczony jest on do cery jasnej i normalnej. Nie jestem posiadaczką bladolicej cery, a BB jest o jakieś 2 tony za ciemny. Myślę, że świetnie sprawdziłby się latem. Jest jednak pewne ale... pomimo pięknych obietnic, którymi 'karmi nas' Garnier, ten BB tworzy okropne smugi na twarzy. Mam ogromny problem z jego aplikacją - bez względu na to po co sięgnę, czy będzie to pędzel, gąbeczka czy po prostu palce - smugi pojawiają się na całej twarzy. Dodatkowym, dyskwalifikującym faktem jest to, że po 2-3h kremu nie ma na twarzy - wytarł się, wsiąkł, cokolwiek - BB po prostu znika! Wyobrażacie sobie ponowną aplikację kremu BB co 3h? To jakaś koszmarna pomyłka! Skład kremu również pozostawia wiele do życzenia. BB od Garniera, nazwany przez producenta kremem cudotwórcą jest, owszem nawilżający, lekki i rozświetlający ale... nie kryje, nie matuje, ściera się niemalże natychmiastowo, nie wspomnę o smugach, które pozostawia i kolorze, który odznacza się od szyi. Owszem, ciekawy design zwrócił moją uwagę, duża pojemność i okazyjna cena zachęciły mnie do zakupu, ale jeśli mam być szczera, to CC z Sorayi wypada przy nim o niebo lepiej. BB od Garniera uznaję za lepszą wersję bubla BB z Ziaji, co nie zmienia faktu iż nigdy więcej go nie kupię.



A Wy miałyście BB z Garniera? Jakie są Wasze opinie?