Obserwatorzy

poniedziałek, 16 stycznia 2017

9 miesięcy stwarzania świata

Stworzony przeze mnie świat dla mojego maleństwa w postaci okrągłego, ciepłego i bezpiecznego brzuszka zaczął dojrzewać do zmian... w postaci cudu narodzin... jest to jeden z najpiękniejszych momentów w życiu człowieka... Jednak zanim to nastąpi mam nadzieję zdążyć opowiedzieć Wam co czułam przez te ostatnie chwile w błogosławionym stanie...


36 TYDZIEŃ CIĄŻY
Poród zbliżał się wielkimi krokami, a więc już samo słowo nasuwało się nam na usta coraz częściej. Mąż czuł coraz większą ekscytację podczas gdy ja coraz bardziej tłumiłam lęki, które wynikały z miliona moich obaw. Ostatnio, zupełnie przypadkiem przeczytałam wpis kobiety, która opisała swoją tragiczną historię - jej druga ciąża zmarła jeszcze w łonie, kilkanaście godzin przed porodem. Ta historia spotęgowała moje lęki. Tak, wiem... nie powinnam była jej czytać, ale nie byłam świadoma treści, bo kto zdradza finał już na wstępie? W każdym razie... czułam strach i tłumaczyłam sobie, że to jest przecież normalne...?
Nie zdawałam sobie sprawy z tego jak bardzo ciąża może wpływać koncentrację, albo raczej hormony, które za to odpowiadają. Nigdy nie miałam problemów z koncentracją czy pamięcią ( w końcu jestem filologiem języka angielskiego - muszę dużo pamiętać :P ), jednak w stanie błogosławionym moja głowa była chyba w chmurach - delikatnie rzecz ujmując. Czułam się rozkojarzona, rozchwiana emocjonalnie, a moja pamięć była bardzo krótkotrwała. Aby nie być gołosłowną, podam Wam przykład... w pierwszy dzień Świąt Bożego Narodzenia poszłam do spowiedzi. W konfesjonale zapomniałam formuły spowiedzi, a co gorsza, po spowiedzi zapomniałam nawet jaką mam pokutę. Uwierzycie w to? Teraz mam tylko nadzieję, że po porodzie wszystko wróci do normy :P


 Notoryczne wizyty w gabinecie lekarskim. W tym tygodniu czułam się dosyć dobrze, choć dokuczał mi ból kości ogonowej, zgaga i bóle krocza - czułam się jak po treningu, na którym ćwiczyłam szpagaty :P Skóra mojego ciała stała się bardzo sucha - na brzuszku nawet zaczęła się łuszczyć. Badania krwi wykazały anemię, więc troszkę się zaniepokoiłam tym czy dziecko otrzyma wystarczająco dużo witamin. Jednak wizyta u lekarza rozwiała moje wątpliwości - dziecko ważyło 2950g - w ciągu ostatnich 3 tygodni urosło o 1kg. Kawał chłopa :)
 Apetyt mi dopisywał, jak zwykle - jadłam i tylko uszy mi się trzęsły. Pewnej nocy obudził mnie głód - tak bardzo zachciało mi się brzoskwiń, że miałam problemy z powrotem do snu. A propos snu... wcześniej moje dzieciątko spało 'jak zając pod miedzą' - teraz to ja spałam pod miedzą. Budziłam się (męża również) przy każdej zmianie pozycji, choć niewielki miałam wybór - prawy i lewy bok - to jednak przeciągnięcia brzucha z poduszką-rogalem w tą i z powrotem, przyprawiało mnie o zadyszkę. Brak rogala skutkował kopniakami w brzuch - dziecko buntowało się przeciwko ograniczeniom jego przestrzeni :P



37 TYDZIEŃ CIĄŻY
 Z końcem tego tygodnia, moja ciąża została uznana za DONOSZONĄ
Moje samopoczucie było dobre, choć doświadczałam coraz więcej bóli kręgosłupa, kości ogonowej i te notoryczne uczucie 'ciągnięcia brzucha w dół' dawało o sobie znać, szczególnie nocą. Mówiłam sobie... tak ma być, taka jest kolej rzeczy. Biedny był mój mąż, który również nie mógł spać w nocy, bo ciągle się wierciłam budząc go. W ciągu dnia zaczęły mi dokuczać zawroty głowy, ale najgorsze było to uczucie ciężkości. Było mi już tak ciężko, że czułam się 'jak mucha w smole', albo raczej jak słonica... Z natury jestem energiczną, żywiołową kobietą, ale 9 miesiąc ciąży odebrał mi wszystkie siły. Psychicznie tak wiele chciałam zrobić, a fizycznie nie byłam w stanie. Na prawdę podziwiam te wszystkie kobiety, które urodziły kilkoro dzieci, a ciążę wspominają jako najpiękniejszy okres w życiu.


Żarty, żartami... Mój brzuch był tak duży, że stałam się bardzo niesforna i niezdarna. Wyobraźcie sobie, że brzuchem przewróciłam 1,5 metrową choinkę, pobiłam kilka ostatnich, szklanych bombek, a nawet plastikowy szczyt złamałam. W kuchni szerzyłam zagrożenie: mój brzuszek zwalał patelnię i garnki z kuchenki :P Wystarczył jeden niefortunny ruch by zahaczyć o rączkę patelni czy rondla i wszystko lądowało z wielkim hukiem na ziemi. Biedny Junior, chodził i sprzątał po matce-niedojdzie :) A propos mojego Juniora, ostatnio zapytał mnie:
'Mamo a jak ON tam się mieści? Nie jest mu ciasno?
odpowiedziałam, więc:
'Leży główką w dół, jest skulony i dlatego, że ma mało miejsca to się rozpycha
Junior, zaniepokojony skomentował:
'Ojej... to on tam musi ciągle rzygać...




38 TYDZIEŃ CIĄŻY
Dotrwałam... szczęśliwa, ociężała, obolała i niewyspana, ale z donoszonym maleństwem... 
Mój apetyt nagle zmalał, z czego byłam niezmiernie zadowolona :) ale za to mój organizm magazynował wodę i non stop chciało mi się pić. Tego typu zapasy są rezerwą wodną w razie krwotoku oraz zostaną zużyte w celu oczyszczania się macicy. Nocne eskapady do toalety zwiększyły swoją częstotliwość, a ja za każdym razem idąc siusiu, obserwowałam siebie czy przypadkiem nie odchodzą mi wody lub czop śluzowy - statystycznie ponad 70% porodów zaczyna się w nocy - ciekawa zależność nieprawdaż?
Ogarniał mnie coraz  większy strach... bałam się wszystkiego! Bólu, komplikacji, operacji, połogu a nawet depresji poporodowej. Panicznie liczyłam ruchy dziecka, jak zbyt długo spało, budziłam je by tylko poczuć, że się porusza, by mieć pewność, że żyje... Te wszystkie myśli osaczały mnie jak bluszcz. Tak bardzo pragnęłam by wszystko skończyło się szczęśliwie dla nas obojga...  

W tym tygodniu także czekała mnie wizyta lekarska, na której dowiedziałam się, że moja macica jest już bardzo rozciągnięta i muszę iść do szpitala. Dziecko miało się dobrze, choć odczuwałam nieregularne, bolesne skurcze. Te uczucie ciężkości brzucha i przypierania go do dołu towarzyszyło mi już od kilku dni. Lekarz wypisał mi skierowanie na cięcie cesarskie, udałam się więc do domu, spakowałam i jadę... Kiedy Wy będziecie czytać mój wpis, ja będę w szpitalu... ale nie martwcie się, wrócę za kilkanaście dni najszczęśliwsza na świecie, bo w ramionach będę trzymała swój cud... Trzymajcie za nas kciuki!

 

środa, 11 stycznia 2017

czy warto kupować bez firmowe produkty?

Przez ostatnie kilka miesięcy w moich zakupowych postach, można było znaleźć produkty do użytku domowego, tzw. bez firmowe z napisem WYPRODUKOWANO DLA... Biedronka, Lidl, Pepco. Dzisiaj opowiem Wam jak się u mnie sprawdziły, co skłoniło mnie do ich zakupu i czy mogę je Wam polecić...?



WYPRODUKOWANO DLA BIEDRONKI
Na pierwszy ogień idzie PATELNIA TEFLONOWA, wyprodukowana dla Biedronki. Mogliście ją zobaczyć w moich październikowych zakupach
Kupiłam ją za 14.99zł w Biedronce za namową i poleceniem koleżanki, która prowadzi swój lokal gastronomiczny i używa właśnie tej patelni. Poleciałam więc i kupiłam powyższą patelnię po czym od razu wzięłam się za jej wypróbowanie podczas gotowania obiadu. Pierwsza niedogodność jaka mnie napotkała, to fakt, że patelnia była niestabilna - jej dno nie jest równe, przez co nie nadaje się do użytkowania na kuchenkach ceramicznych czy indukcyjnych, gdzie mamy szklaną i płaską powierzchnię. Owa nierówność na samym środku patelni z pewnością nie będzie miała znaczenia przy kuchenkach gazowych. Co więcej, podejrzewam, ze to właśnie za sprawą 'bujania się' patelni na palniku, nie osiąga ona wysokich temperatur - np. jeśli chciałybyśmy usmażyć chrupiące placki ziemniaczane, byłoby to niemożliwe. Patelnia bardziej 'dusi' niż smaży, musiałabym się uprzeć by w ogóle coś w niej przypalić. 'Wisienką na torcie' jest spód patelni - okrężne rowki są niezmiernie trudne w utrzymaniu patelni w czystości - aby pozbyć się osadu widocznego na zdjęciu, trzeba patelnię zamoczyć na 15min. a dopiero potem umyć.
Podsumowując, jeśli masz kuchenkę indukcyjną lub ceramiczną, ta patelnia nie zda u Ciebie egzaminu. Jeśli jednak masz kuchenkę gazową, świetnie sprawdzi się podczas smażenia np. warzyw.




WYPRODUKOWANO DLA BIEDRONKI
WYPRODUKOWANO DLA PEPCO
Welurowe wieszaki - świetna sprawa, bo są ładne i wygodne w użytkowaniu. I choć są łatwo dostępne, to coś je wyróżnia. W Biedronce dostaniemy je cyklicznie, nie są w ofercie stałej. W Pepco natomiast, dostępne są od ręki w dziale PEPCO HOME, a więc kiedy okazało się, że potrzebuję kilka wieszaczków, w Biedronce ich nie było więc kupiłam je w Pepco. Oprócz ceny i dostępności różnią się jakością: biedronkowe wieszaki są grubsze, wyższe i dzięki wsparciu nie wyginają się ani przy powieszeniu swetra ani kurtki - są mocne i stabilne. Natomiast wieszaki z Pepco są cieńsze i bez wsparcia wyginają się już przy zawieszeniu swetra, o kurtce nawet nie wspomnę. Wieszam na nich tylko koszule i bluzki, bo są za słabe by utrzymać jakikolwiek 'ciężar'.
Podsumowując, wieszaków z Pepco więcej nie kupię, bo wieszak nie będzie mi dyktował co mam na nim powiesić. Wieszaki z Biedronki z pewnością zakupię przy najbliższej okazji bo są warte swojej ceny.


 
 

WYPRODUKOWANO DLA LIDLA
W listopadowych zakupach pojawił się ręcznik z serii MIOMARE z Lidla, dostępny sezonowo. Po dwóch miesiącach użytkowania, wygląda lepiej niż przed zakupem - jest pluszowy, miękki i optymalnie chłonny. Jest on stosunkowo duży 70x140cm i ma ładne, wytłoczone wzory gwiazdek. Szybko schnie, nie wychodzą z niego żadne nitki, nie farbuje i nie traci koloru - ogólnie rzecz ujmując, jestem z niego bardzo zadowolona. Jest to produkt zdecydowanie warty naszej uwagi, szczególnie, że jest w okazyjnej cenie.




WYPRODUKOWANO DLA LIDLA
Powyższa deska do krojenia, dostępna w sieci sklepów LIDL z serii produktów ERNESTO, została kupiona przeze mnie w listopadzie. Do deseczki dołączony był nożyk, zestaw ten kosztował 17.99zł. Skuszona niską ceną, postanowiłam dać jej szansę :) Na powyższych zdjęciach możemy zobaczyć jak wygląda po 2 miesiącach codziennego użytkowania. Jej minusem z pewnością jest fakt, że jest jednostronna. Rysuje się bardzo łatwo, co możecie zobaczyć na zdjęciu. Na rogach ma gumowe dodatki, które zapobiegają ślizganiu się. Dołączony nożyk jest wygodny w krojeniu, nie mogę mieć do niego zastrzeżeń. Natomiast deska... zapewne nie posłuży długo, wycięte w niej rowki są niehigieniczne i nieestetyczne. Z pewnością nie zakupię jej ponownie.


Nie jestem fanką produktów bez firmowych, lub wyprodukowanych dla sieci sklepowych, ale jak wynika z dzisiejszego posta, nie wszystkie z nich okazują się bublami. Tylko jak rozpoznać potencjalnego bubla od dobrego zakupu? Czasem chyba warto poczytać opinie internautek... ;)

wtorek, 10 stycznia 2017

kąpielowy gadżet

Bez względu na to czy bierzemy gorącą kąpiel w wannie czy też letni prysznic, jest to czynność, która powinna sprawiać dla nas przyjemność i dostarczać maksimum relaksu. Dlatego wszelkiego rodzaju tzw. umilaczemile widziane :) Dzisiaj przybywam do Was z recenzją potencjalnego umilacza rytualnych kąpieli...


Szczotka do kąpieli i masażu ciała

Szczotka do pielęgnacji ciała z odczepianą rączką. Przeznaczona zarówno do kąpieli, jak i masażu ciała na mokro i sucho. Ze względu na twardość włókien jest szczególnie polecana do masażu na mokro. Została wykonana z litego drewna bukowego FSC i naturalnego włókna kaktusa agawy. Może być stosowana przez kobiety i mężczyzn.

Szczotka Mohani to oryginalna ozdoba łazienki i akcesorium pozwalające na usunięcie zrogowaciałego naskórka i pobudzenie krążenia krwi. Odczepiana rączka ułatwia mycie pleców. Po masażu szczotką, skóra staje się niezwykle gładka i miękka, a dodatkowo lepiej przyswaja cenne składniki nakładanych później kosmetyków. Balsamy czy olejki do ciała lepiej się wchłaniają, a dzięki temu działają szybciej i skuteczniej.


Osobno szczotka może być używana do masażu ud, pośladków i brzucha. Masaż wykonywany regularnie korzystnie wpływa na skórę - ujędrnia ją i napina, a także pomaga uporać się z cellulitem. Szczotka posiada wygodny pasek, który ułatwia trzymanie szczotki i uniemożliwia jej wyślizgnięcie się.


Szczotka została wyprodukowana w Polsce tradycyjną metodą rzemieślniczą, ręcznie wykończona.


Długość szczotki: 50 cm
Długość włosia: średnie
Kraj produkcji: Polska

Bezpieczeństwo: 
Szczotka odpowiednia dla wegan i wegetarian - nie została wykonana z produktów odzwierzęcych.
Skład: 
lite drewno bukowe FSC, naturalne włókno kaktusa agawy

CENA: 34zł

 

DO KUPIENIA TUTAJ ->http://www.helfy.pl<- 

 

 

MOHANI DLA WIELBICIELI DRAPANIA

Wielbiciele drapaków mieliby nie lada gratkę z użytkowania szczotki MOHANI. Jest to typowy, mocny drapak do mycia i masażu ciała. Jeśli poszukujecie przyjemnej, włochatej myjki, ta szczotka Was rozczaruje. Jej włosie jest szorstkie, nie zmiękcza się pod wpływem wody, ale jest łatwe w utrzymaniu higienicznej czystości. Co więcej, tego typu włosie świetnie sprawdza się podczas masaży wspomagających walkę z cellulitem, więc idealnie nadaje się do skóry ud i pośladków. Pamiętajmy, że dogłębne oczyszczanie naszej skóry i pozbycie się martwego naskórka za pomocą owej szczotki, najlepiej przygotuje nasze ciało do dalszych zabiegów nawilżających, pozwalając kosmetykom wchłaniać swoje odżywcze właściwości.


JAKOŚĆ I WYKONANIE POD LUPĄ

Dołączona rączka, którą wkłada się w szczotkę świetnie przedłuża nasze ręce jeśli chodzi o drapanie, masowanie i mycie pleców. Rączkę możemy powiesić na wieszaczku, ale bez szczotki - siła grawitacji robi swoje i ściąga szczotkę z drewnianej rączki.

Szczotka Mohani ma wygodny pasek, który ułatwia jej trzymanie i uniemożliwia wyślizgnięcie się podczas użytkowania. Cały design gadżetu jest bardzo przemyślany, dopasowany do naszych potrzeb i przyjemny dla oka. Szczotka wykonana jest z litego drewna, a jej włosie z naturalnego włókna kaktusa agawy. Włosie nie wchłania wody, więc równie szybko schnie. Podsumowując, jest to produkt solidnie wykonany, który z pewnością posłuży nam kilka lat, więc jego ceny nie zaliczam do wygórowanych.


 Moim skromnym zdaniem, szczotka idealnie sprawdzi się u kobiet poszukujących wsparcia w walce z cellulitem, ale i u mężczyzn ceniących sobie drapanie pleców podczas kąpieli. Jedno jest pewne: po kąpieli z jej udziałem, poczujemy się jak nowo narodzeni!

sobota, 7 stycznia 2017

Ile kosztuje ciąża?

Świadome planowanie macierzyństwa jak i macierzyństwo z zaskoczenia, niewątpliwie wiąże się z wydatkami. Już sam okres ciąży niesie ze sobą koszty, którym musimy stawić czoła od pierwszych tygodni. Ile kosztuje ciąża? Jakiego rzędu są to wydatki oraz jak możemy je ograniczyć? Jeśli poszukujecie informacji dotyczących kosztów związanych z okresem ciąży, ten post z pewnością rozwieje Wasze wątpliwości i odpowie na nurtujące Was pytania.

 

1. LEKARZ PROWADZĄCY CIĄŻE
Wybór odpowiedniego lekarza jest najpoważniejszą decyzja jaka musisz podjąć w czasie ciąży, dlatego jeśli nie masz swojego lekarza ginekologa-położnika, warto zapytać przyjaciółki, koleżanki, które mają już doświadczenie i udać się chociażby na wizytę kontrolną by przekonać się czy dany lekarz nam odpowiada. Nie musimy przystać na pierwszym lepszym lekarzu, warto odwiedzić kilku by mieć tzw. rozeznanie. Wybrany lekarz musi wzbudzać nasze zaufanie - w końcu powierzymy mu odpowiedzialność prowadzenia
naszej ciąży, a co za tym idzie oddajemy mu pod opiekę najcenniejszy skarb jaki będziemy miały - nasz cud.
Zachodząc w ciąże, stajemy również przed wyborem lekarza przyjmującego prywatnie lub na fundusz (NFZ). Pamiętajmy, że podejmując ten wybór, musimy liczyć się z kosztami wizyt lekarskich jak i kosztami skierowań na badania lekarskie czy nawet kosztami recept - decydując się na wizyty prywatne, wszystko to będzie odpłatne.
 

WIZYTA PRYWATNA: 100-250zl
Wszystko zależy od lekarza i sprzętu na jakim pracuje. W moim mieście (80tys. mieszkańców) koszty jednej, prywatnej wizyty u ginekologa wynoszą 100zl. Jednak mój lekarz pracuje na wysokiej jakości sprzęcie 4D i u niego wizyta wynosi 140zl.
WIZYTA NA NFZ: 0zł
Wybierając lekarza na NFZ za wizytę nic nie płacisz, tak jak za skierowania na podstawowe badania. W kwestii recept, przysługuje Ci ulga. Często jednak bywa, że na termin wizyty ginekologicznej na NFZ, musisz czekać nawet kilka tygodni.





2. BADANIA CIĄŻOWE
Każdą ciężarną obowiązują comiesięczne badania krwi i moczu - jest to podstawa kontroli stanu zdrowia matki i dziecka. Dodatkowo, lekarz zleca badania kontrolne w razie potrzeby oraz badania cykliczne-semestralne, kontrolujące stan zdrowia ciężarnej. Każde badania mają swoją cenę w zależności od ich rodzaju jak i miejsca ich wykonywania. W prywatnych laboratoriach typu NOVALAB, są one wyższe niż np. w szpitalnym laboratorium. Większość wykonywanych badań jest refundowana przez NFZ, więc otrzymując skierowanie od lekarza z NFZ, nie musimy za nie płacił. Dla przykładu:

I trymestr: Jednorazowe badania kontrolne typu: Toxo, odczynniki tarczycy, cukier, glukoza, HIV, HCV, WR, HBS - 250zl (prywatnie), 60zl (na NFZ).
Comiesięczne badania krwi i moczu: 29zl x 3 (prywatnie) , 0zl (na NFZ)

II trymestr: Badania prenatalne - Test Pappa z krwi 230zl (prywatnie), ciężarne ze wskazaniami lub kobiety powyżej 35 roku życia 0zl (na NFZ) Jeśli wiec nie masz wskazań i masz poniżej 35 lat, a chciałabyś wykonać badania prenatalne, musisz za nie zapłacić.
Test obciążenia glukoza 25zl (prywatnie), 0zl (na NFZ)
Comiesięczne badania krwi i moczu: 29zl x 3 (prywatnie) , 0zl (na NFZ)

III trymestr: Toxo, HBS, HCV, AST, ALT, wymaz z pochwy w kierunku paciorkowców 120zl (prywatnie) , 0zl (na NFZ)
Comiesięczne badania krwi i moczu: 29zl x 3 (prywatnie) , 0zl (na NFZ)



3. LEKI I WITAMINY
Bez względu na wybór lekarza, każda ciężarna musi kupować witaminy i suplementy 'na własną rękę'. Niektóre z przepisywanych leków nie są refundowane np. powszechnie znany progesteron podtrzymujący ciążę jest refundowany w niewielkim stopniu w formie podjęzykowej czy też dopochwowej Luteiny. Jednak Douphaston pomimo iż jest bardziej rekomendowany przez ginekologów, o jakiejkolwiek refundacji nie ma mowy. Dla przykładu:
1 opakowanie Luteiny na NFZ  - ok.19zl
1 opakowanie Douphaston bez refundacji - ok.27zl

 

Wybierając witaminy mamy tak szeroki wachlarz dostępnych produktów, że warto zagłębić się w tematykę przysfajalności owych witamin aby mieć pewność, że nasze dziecko otrzymuje wszystko, czego mu potrzeba. Dodam także, że z moich doświadczeń wynika, że internetowa apteka Gemini nie ma sobie równych jeśli chodzi o okazje i ceny - jak już wybierzemy konkretny suplement i skonsultujemy go z naszym ginekologiem, warto zrobić większy zapas właśnie tam by zaoszczędzić.
Średni, miesięczny koszt witamin wynosi 30zl.
Jeśli Twoja ciąża 'przebiega książkowo', nie musisz martwic się dodatkowymi kosztami leków. Jeśli jednak tak nie jest, będziesz musiała pokryć koszty leczenia. Typowe dolegliwości takie jak: hemoroidy, skurcze, niestrawności i wzdęcia... dotyczą wydatków, które musisz pokryć z własnej kieszeni bez względu na to czy chodzisz do lekarza na NFZ czy prywatnie.





4. MOJE PODSUMOWANIE
Wybierając swojego lekarza ginekologa kierowałam się tylko i wyłącznie dobrem swoim i mojego dziecka. Koszty nie grały żadnej roli i razem z mężem byliśmy co do tego jednogłośni. Jak większość z Was wie, jestem po 1 porodzie i 2 poronieniach, nie naraziłabym kolejnego dziecka na brak skrupulatności czy jakiekolwiek zaniedbanie ze strony lekarza. Nie przeżyłabym kolejnej straty, a szczuplejszy portfel 'przetrawimy' :) Moje doświadczenia z lekarzami na NFZ są w większości przykre. Rażący brak profesjonalizmu i rutynowe podejście do pacjenta odcisnęło na mnie tak głębokie piętno, że nie byłam w stanie powierzyć im swojej kolejnej ciąży. Będąc w pierwszej ciąży z Juniorem także korzystałam z prywatnych usług lekarza, a ciąża przebiegała książkowo. Uważam, ze moje poczucie bezpieczeństwa jest ważniejsze od poniesionych kosztów. Szczególnie, w tej ciąży musiałam mieć komfort psychiczny w postaci pewności, że ktoś zajmuje się mną i moim dzieckiem na 100%, że jesteśmy w dobrych rękach. Jeśli natomiast Ty jesteś zdrowa i zaszłaś w ciąże bez większych problemów, możesz śmiało dać szanse lekarzom na NFZ. W razie gdyby owe wizyty nie spełniały Twoich oczekiwań, zawsze możesz zmienić lekarza idąc do innego lub wybierając prywatnego.

 

MOJE KOSZTY CIĄŻY prowadzonej w prywatnym gabinecie lekarskim:
- RUTYNOWE WIZYTY - 1680zl
Odbyłam w sumie 12 wizyt ze względu na komplikacje, ale przy zdrowej ciąży tych wizyt jest ok.9
- BADANIA - 930zl
Powyższa kwota obejmuje badania prenatalne- test Papp'a z krwi.
- LEKI - 690zl
Kwota obejmuje: leki na rozrzedzenie krwi Zaax, progesteron- Douphaston, czopki i maść na hemoroidy, No-spa, Jodid, Euthyrox.
- WITAMINY -190zl
Przyjmowałam przez pierwszy trymestr Pregna+, drugi trymestr: Pregna+, Bio-Magnez, trzeci trymestr: Mum Omega, Pregna Classic, Bio-Magnez.
- DODATKOWE LECZENIE - 490zl
Powyższa kwota obejmuje 2 wizyty prywatne u endokrynologa oraz badania odczynników tarczycy, gdyż okazało się, że choruje na Hashimoto.



Podsumowując moją ciąże, musiałam ponieść koszty w kwocie 3980zl. Kalkulując własne koszty, miej na uwadze, ze moja ciąża była zagrożona od 8 tygodnia, Twoja może być w 100% prawidłowa, co znacząco wpłynie na Twój portfel. Zawsze warto przemyśleć wszystkie za i przeciw jeśli chodzi o decyzje, które mogą znacząco wpłynąć na nasze życie, a wybór odpowiedniego lekarza prowadzącego ciążę jest kwestią niezmiernie ważną dla samej ciężarnej jak i jej dziecka.

wtorek, 3 stycznia 2017

konturowanie twarzy

Przy wyborze właściwego zestawu do konturowania twarzy, powinnyśmy zwrócić uwagę na kolor, jakość i trwałość danego kosmetyku gdyż posłuży on nam przez dłuższy czas. Warto więc zainwestować w 'coś konkretnego' by ułatwić jak i umilić sobie użytkowanie. Dlatego moją propozycją będzie zestaw do konturowania twarzy SCULPT&GLOW od LilyLolo który sprawdził się u mnie fantastycznie!


Sculpt & Glow Contour Duo

Sculpt & Glow Contour Duo - zestaw do modelowania twarzy. Oto sposób na pięknie rozświetloną skórę, doskonale zaakcentowane kości policzkowe oraz wykonturowaną twarz. Zestaw Sculpt & Glow Contour Duo pomoże Ci piękne wymodelować twarz, by wydobyć jej naturalne piękno.

  • naturalny, prasowany bronzer w wyjątkowo twarzowym odcieniu sprawi, że konturowanie stanie się wyjątkowo proste
  • odbijający światło rozświetlacz nałożony w niewielkiej ilości idealne sprawdzi się, gdy będziesz chciała dodać dziennemu makijażowi delikatny „efekt glow”, z kolei zaaplikowany w większej ilości da „efekt wow” w makijażu na wielkie wyjścia
  • długotrwały efekt i łagodna formuła; w skład zestawu wchodzą mające działanie przeciwstarzeniowe olejek arganowy oraz wyciąg z mikołajka nadmorskiego
  • wolny od sztucznych substancji zapachowych oraz talku
  • odpowiedni dla wegan

CENA: 90,90zł


DO KUPIENIA TUTAJ ->http://www.costasy.pl<-




Konturowanie twarzy za pomocą zestawu do modelowania Lily Lolo pomaga wyostrzyć rysy twarzy i skorygować jej kształt. Podstawową zasadą nadawania 'kobiecych kształtów' naszej twarzy jest aplikacja wybranych kolorów na poszczególne części twarzy:


Dzięki modelowaniu twarzy uzyskamy nie tylko piękne rysy naszej twarzy, ale także uwidocznimy atuty naszego makijażu sprawiając, że będzie on bardziej wyrazisty. Zestaw Sculpt&Glow fenomenalnie sprawdza się w swojej roli. Jego pigmentacja jak i sama konsystencja sprawia, że jest łatwy w aplikacji, rozcieraniu jak i budowaniu nasycenia kolorów. Nie ma mowy o osypywaniu się czy pyleniu podczas nakładania. Warto także zwrócić uwagę na jego trwałość - kolory utrzymują się na mojej twarzy nawet 12h!
W składzie kosmetyku znajdziemy olejek arganowy oraz wyciąg z mikołajka nadmorskiego, są to substancje wykazujące działanie przeciwstarzeniowe, więc nie tylko upiększają ale także pielęgnują naszą skórę! Wybierając właściwy kosmetyk do konturowania twarzy, zwracałam także uwagę na to czy posiada on lusterko - dlaczego? Są czasami takie sytuacje np. w pracy kiedy muszę dokonać drobnych poprawek i wtedy właśnie przydaje się niewielkie lustereczko, które jest częścią kosmetyku. W jednej dłoni trzymam kosmetyk, a w drugiej pędzelek - szybko i skutecznie osiągając upragniony efekt poprawionego makijażu. Może się to wydać niewielkim atutem, ale bywa także istotnym.
Podsumowując zestaw do modelowania twarzy SCULPT&GLOW, uważam, że jego mało przystępna cena jest w pełni uzasadniona biorąc pod uwagę jakość, która jest równie wysoka.

 Wybierajac kosmetyki Lily Lolo możemy spodziewać się ekskluzywnego makijażu jak i wyjątkowego design'u danego kosmetyku, który da nam poczucie pełnej elegancji w całej okazałości!

niedziela, 1 stycznia 2017

ostatnie denko 2016 roku

WSZYSTKIM CZYTELNIKOM ŻYCZĘ UDANEGO, PŁODNEGO I WYMARZONEGO ROKU 2017! NIECH KAŻDE Z WASZYCH MARZEŃ SIĘ SPEŁNI, A NA CO DZIEŃ TOWARZYSZY WAM MNÓSTWO ZDROWIA I UŚMIECHU!!!


 Zapraszam Was na ostatnie denko roku 2016 - co zużyłam, co (nie) kupię ponownie i co (nie) polecam z mojej kosmetyczki? Przekonajcie się sami ;)


1. Szampon do włosów Head&Shoulders
Jest to ulubieniec mojego męża, który towarzyszy mu od lat i chyba tak już pozostanie :)

Cena: ok. 16zł

Czy kupimy ponownie? Tak.




2. Szampon do włosów Syoss Color
Kupiłam ten szampon w promocji 2 w cenie 1. Sprawdził się dobrze, choć bez żadnych rewelacji by pałać do niego szczególną sympatią.

Cena: 9zł

Czy kupię ponownie? Raczej nie... 


3. Szampon do włosów Syoss Volume
Jest to szampon, który kupiłam razem z wersją Color - oba zaliczam do tzw. przeciętniaków. W moim osobistym odczuciu Syoss wzoruje się na bardzo znanej, zachodniej marce Tressemme, z tym, że jakościowo wyraźnie im nie dorównuje. 

Cena: 9zł

Czy kupię ponownie? Raczej nie...



4. Szampon do włosów GlissKur Hair Repair
Jest to bardzo fajny produkt - świetnie myje włosy, przyjemnie i łatwo się pieni, nie przesusza skóry głowy i pozostawia moje włosy optymalnie nawilżone. Z chęcią do niego wrócę. Często pojawia się na półkach w Biedronce w okazyjnej cenie.

Cena: 9,90zł

Czy kupię ponownie? Tak. 


5. Szampon do włosów Clear, przeciwłupieżowy
Ten szampon kupił mój mąż z ciekawości - chciał przekonać się czy jest warty uwagi. Niestety dostał po nim łupieżu. Sama także próbowałam go używać, ale przesuszał nadmiernie moje włosy jak i skórę głowy, dlatego też jestem zmuszona go wyrzucić.

Cena: 11zł

Czy kupię ponownie? Nie!



6. Żel pod prysznic Palmolive Men
Kosmetyk stosowany był przez mojego męża. Żel był wydajny, nie uczulał i nie przesuszał jego skóry. Zapach był bardzo przyjemny i stosunkowo trwały. Żel pojawia się w ofercie Biedronki z okazyjnej cenie i wtedy szczególnie warto go zakupić.

Cena: 7,99zł 

Czy kupię ponownie? Tak.



7. Maseczka do twarzy Mythos z glinką
Uwielbiam maseczki z glinką za ich oczyszczające właściwości. Mythos charakteryzuje się dużą wydajnością (maska wystarczyła mi na 13 miesięcy stosowania) i wygodą użytkowania. Recenzję znajdziecie ->tutaj<- 

Cena: 35zł

Czy kupię ponownie? Tak! 



8. Suchy szampon Batiste
Bezwarunkowo, Batiste jest pionierem w swojej kategorii na rynku - najlepszy, łatwo dostępny i świetny jakościowo! Recenzję znajdziecie ->tutaj<- 

Cena: 13zł

Czy kupię ponownie? Oczywiście!



9. Bobini chusteczki nawilżane
Standardowe, dostępne opakowania chusteczek (np. Pampers Huggies...) mają 62 szt, Bobini ma 70szt w paczce. Z pewnością plusem jest plastikowe zamknięcie, jednak ich zapach mnie nie zauroczył na tyle by do nich wrócić. Jakość samych chusteczek była satysfakcjonująca, choć nad ceną mogliby popracować ;)

Cena: 7.99zł 

Czy kupię ponownie? Nie.



10. Mydło w płynie Apart, 900ml
Kupiłam te uzupełnienie w Rossmanie na promocji za 6.99zł. Wystarczyło nam na 4 miesiące użytkowania, a więc na mydło w mojej łazience wydałam 1,75zł/miesiąc. Mydełko ma bardzo miły zapach, a co najważniejsze nie przesusza nadmiernie naszych dłoni.

Cena: 6.99zł

Czy kupię ponownie? Tak. 



11. Blend-a-med Complete pasta do zębów
Kupujemy ja regularnie i bardzo często zdarza się, że nawet Junior jej używa - rodzinna, łatwo dostępna i tania pasta.

Cena: 6.99zł

Czy kupię ponownie? Tak



12. Colgate Max Fresh, pasta do zębów
Lubię tę pastę za to, że łatwo się pieni i jest łatwo dostępna w przystępnej cenie.

Cena: 6.99zł

Czy kupię ponownie? Tak



13. Ambi Pur odświeżacz powietrza w spray'u
Świetny zapach (Red Cherry Blossom) tego odświeżacza sprawił, że chętnie kupię inne warianty. Trwałość jest jego atutem i bywa dostępny także w Biedronce w okazyjnej cenie 7.99zł - polecam!

Cena: 11.90zł

Czy kupię ponownie? Tak



14. Nivea Men antyperspirant Fresh Active
Mój mąż jest fanem zapachów Nivea i Dove, dlatego chętnie do nich wraca. Ja sama, osobiście również je lubię :)

Cena: 9,90zł

Czy kupimy ponownie? Tak



15. Rexona antyperspirant Aloe Vera
Rexona jest moim must have - nie wyobrażam sobie codziennej toalety bez niej. Cenię sobie jej jakość i ochronę jaką mi zapewnia przez cały dzień.

Cena: 9,90zł

Czy kupię ponownie? Oczywiście!



16. Odżywcza emulsja do ciała z maliną nordycką, Neutrogena
Jest to świetny balsam do ciała, który sprawdził się nie tylko u mnie, ale i u mojego męża, który doceniał jego nawilżające właściwości. Kosmetyk często bywa promocji w Rossmanie, a także w Hebe i można go kupić już za 19zł - myślę, że jest warty uwagi.

Cena: 24,90zł

Czy kupię ponownie? Tak



17. Krem przeciw rozstępom Mama's
Krem polecany już był przeze mnie na okres 1-2 trymestru ciąży w poście ->tutaj<- a jego pełną recenzję znajdziecie ->tutaj<- W składzie znajdziemy alkohol, PPG i perfumę dlatego nie do końca spełnia on moje oczekiwania, tym bardziej biorąc pod uwagę fakt, że w ciąży miałam awersje na zapachy.

Cena: 29,90zł

Czy kupię ponownie? Raczej nie...



Tak właśnie prezentują się ostatnie zużycia w 2016 roku, a jak Wam poszło? A może znacie przedstawione przeze mnie produkty? Jeśli tak, to jakie są Wasze odczucia?